Pies w Dom

Czyli pies i potrzeby specjalne związane z jego mieszkaniem w naszym domu. Co wychowanie psa ma wspólnego z projektowaniem wnętrz i jak to się ma do psychologii designu.


Potrzeby wynikające z projektowania wnętrz.

    Otóż projektując dom czy mieszkanie uwzględnienie pupila jest jedną z tzw. potrzeb specjalnych. Czyli musimy zwierzaka wkalkulować w układ funkcjonalny oraz sposób korzystania ze wspólnej przestrzeni. Zwierzę powinno się swobodnie poruszać w pomieszczeniach, do których ma dostęp oraz mieć dogodne miejsce na zabawę i odpoczynek. Należy dobrze przemyśleć gdzie ma znajdować się jego legowisko aby zwierzę miało poczucie intymności i bezpieczeństwa. A także znaleźć miejsca, w których będzie się posilać no i gdzie będziemy robić zabiegi kosmetyczne czy higieniczne. Innymi słowy jak będziemy go kąpać, strzyc czy czesać, jeśli takie czynności w ogóle będziemy wykonywać w domu. Godnym przemyślenia jest dobór mebli czy dodatków tak aby z jednej strony nasz ulubieniec ich nie niszczył podczas zabawy czy samotnego przebywania w domu. A z drugiej, byśmy nie drżeli o każdy wazon czy kwiatek, stojące w newralgicznych miejscach. Zastanówmy się też czy potrzebny jest nam dywan ze względu na sierść i piasek lub inne niespodzianki.




Potrzeby wynikające z psychologii designu.

    Kiedy pies ma już swoje miejsce w kontekście przestrzeni, należy się zająć jego faktycznym miejscem w rodzinie czy – biorąc pod uwagę psi punkt widzenia – stadzie. Chodzi o to by znaleźć sposób na wychowanie psa tak by w domu panowała harmonia i wszyscy mieszkańcy a także goście mogli się cieszyć pięknymi wnętrzami i miłą w nich atmosferą w towarzystwie ukochanych zwierzaków. To, że zapraszamy do domu przedstawiciela innego gatunku nie oznacza zupełnie, że on z automatu przejmie nasz punkt widzenia nasze zasady i będzie rozumiał nasz porządek rzeczy. Wręcz przeciwnie. Często bowiem posiadając zwierzaki, kochamy je ale nie potrafimy ich wychować tak by mogły być sobą i jednocześnie potrafiły się czuć komfortowo w tym mieszanym gatunkowo stadzie. Pamiętajmy, że to my bierzemy stworzenie, które polega na instynktach i wrodzonych predyspozycjach. Nie możemy na siłę go antropomorfizować i kazać się stać człowiekiem. Niewłaściwie odczytujemy sygnały, które psy nam wysyłają. Nie znamy ich natury , mowy ciała i potrzeb. Nie dziwmy się wiec, że często ten nasz wymarzony mariaż nie działa. Albo działa tylko połowicznie bo jeszcze w domu jest jako tako ale spacery to jest wyzwanie, stres i nierzadko naderwany bark. Pies musi eksplorować wąchać i uczyć się środowiska. Nigdy nie będzie posłusznym, jeśli nie zapewnimy mu odpowiedniej „pracy” i możliwości eksplorowania.



Potrzeby wynikające z psiej psychologii.

    Przygarniając psa mamy jak najlepsze chęci. Chcemy go kochać, opiekować się nim i dać mu to co najlepsze zwłaszcza jeśli jest to pies ze schroniska. W tym miejscu najczęściej tkwi największa pułapka. Większość właścicieli czworonogów traktuje je jak żywe maskotki lub swoje „dzieci”. Sądzą, że pieska wystarczy wystawić na dwór by się załatwił i dać jeść a przez resztę czasu przytulać całować i podziwiać jak słodko śpi na kanapie. Oduczając go tym samym samodzielności. Nie dajemy psu być psem i poznawać świat w psi sposób. Uczymy go by siadał lub dawał łapę w zamian za smaczka. Nie uświadamiając mu jakie panują zasady i gdzie są granice pewnych zachowań. Dziwimy się, że pies nie jest wdzięczny za naszą miłość bo nie dopuszczamy do świadomości, że on inaczej się uczy, czuje i postrzega świat. Irytujemy się gdy wybiera zabawę z innym psem a nie z nami, nie zważając na fakt, że ma inny system wartości i hierarchii. I w końcu dziwimy się, że pies staje się nieposłuszny lub nawet agresywny zapominając, że ma wrodzone cechy, zachowania i instynkty, które często opacznie interpretujemy. Ostatecznie okazuje się, że pies nie do końca jest taki jaki chcielibyśmy by był. Obarczamy go winą za to że nie współpracuje i nas nie słucha. Dzieje się tak ponieważ poza miłością nie daliśmy mu nic więcej. Zapomnieliśmy o jego potrzebach. O dopasowanej do rasy i energii psa aktywności fizycznej, budowaniu więzi i socjalizacji z innymi psami. O stymulacji intelektualnej, której pies równie mocno potrzebuje jak ruchu i pożywienia. Zapomnieliśmy o szacunku i zaufaniu a przede wszystkim o tym, że to my jesteśmy przywódcami stada i to my odpowiadamy za to jak ono będzie funkcjonowało. W domu z psem musimy ustanowić granice, zasady współistnienia i miejsce każdego z domowników w hierarchii stada. Dopiero wtedy pies będzie się czuł bezpiecznie, zaufa nam i da się prowadzić. Jego bezinteresowną i bezwarunkową miłość dostajemy z automatu zadbajmy o resztę.